Pabianicka fabryka mebli

Description

Pabianicka Fabryka Mebli, a potem pabianicka filia Łódzkiej Fabryki Mebli. Dziś chciałbym zabrać was na wirtualną podróż po resztkach, ukrytych pomiędzy kamienicami, zabudowań fabrycznych. Trudno cokolwiek było mi znaleźć na temat tychże budynków i samej fabryki, jednak bardzo dobrym źródłem informacji okazał się być mój dziadek, który pracował w tejże fabryce jako kierownik magazynu. Zakład ten powstał przed II wojną światową, a jego właścicielem był człowiek o nazwisku Magrowicz. Po wkroczeniu wojsk niemieckich na teren Polski zakład ten został odebrany z rąk właściciela - pracował teraz na rzecz III Rzeszy. Po wojnie zakład z powrotem przejęła rodzina Magrowiczów. Fabryka ta swoim wyglądem bardzo przypomina Pawelanę, która dziś jest "Fabryką Wełny". Największe podobieństwa to dwie charakterystyczne, wysokie, prostopadłościenne wieże, w których znajdują się szyby windowe oraz klatki schodowe. W fabryce tej znajdowały się hale produkcyjne, przyżynalnia, pakowalnia, lakiernia i kotłownia. Z kotłowni wychodził jeden mniejszy stalowy komin, oraz duży ceglany, który dziś jest zrównany z dachem. W miejscu tym prawdopodobnie znajdowały się kotły, które dostarczały przegrzaną parę do pras, w których zgniatane i klejone były płyty sklejkowe.
Na przeciwko bramy fabryki, po drugiej stronie ulicy znajdowały się również magazyny, to właśnie tam pracował mój dziadek, znajdowały się tam również stajnie, gdzie "mieszkały" konie będące, w tamtych czasach, siłą pociągową do przewożenia drewna. Kolejna część zakładów znajdowała się na ulicy Marii Skłodowskiej Curie.
Same hale produkcyjne bardzo przypominają te ze zdjęć Pabianickiej Fabryki Papieru. Niezbyt wysokie stropy, miejscami łukowate, wzmocnione stalowymi belkami, opierające się na ceglanych lub metalowych filarach. W murach znajdowały się łukowate otwory, w których kiedyś spoczywały metalowe, kratownicowe okna. Ściany pokryte odpadającym, zielono-kremowym tynkiem oraz graffiti. Tak właśnie prezentuje się wnętrze tej fabryki. Uwagę przykuwa brak dachu oraz wiszące, jak gdyby ucięte w połowie drabiny prowadzące do nikąd oraz wielki pusty plac. Myślałem, że na placu tym znajdowały się wyburzone już hale produkcyjne, ale nie, obszar ten, z tego co mówił dziadek, zawsze był pusty.
 

Wpis pochodzi z grupy FB: https://www.facebook.com/groups/184618652186919
został napisany przeze mnie.

Na kanale geiger_21 niedługo będzie film z tego miejsca (kanał: youtube.com/channel/UCUMeUGrWk5kgk9s9XpBbbag)

Comments

You need to be logged in, To add a new comment.
  • profile

     krzewik

    wejście przez bramę na czyjąś posesję, dalej przez niski płot i jesteśmy na terenie fabryki. niestety nie warto, bo obiekt kompletnie pusty, nawet dachu w budynku nie ma

  • profile

     Motorniczy

    Obecnie brak możliwości wejścia do obiektu.