Po prawej stronie od głównego wejścia do dworku, stoi jakaś kanciapa a w środku prawdopodobnie albo mieszkaniec wsi lub cieć, z okna widać zielone światło i po chwili ktoś wyszedł stamtąd. Przez to nawet nie próbowałem tam wejść tylko poszedłem. Jeszcze 2/3 lata temu na spokojnie można było tam wejść.
Miejsce ogółem ładne i całkiem klimatyczne. Podczas następnej wizyty postaram się wykombinować jak zejść do piwnicy
Odwiedziłam 15 lutego bieżącego roku i dało się wejść bez problemu. Sąsiedzi niezbyt zainteresowani obecnością "obcych", stróża brak. Dach i rynny wyglądają na nowe - miejsce sprawiało wrażenie jakby ktoś zaczynał je powoli remontowąć.
Karolka833
Nic w środku nie ma :(