Duża opuszczona hala z biurowcem po zakładach szybowcowych
Z dnia 13.08.24
Naprawde nie polecam tam wchodzic jest bardzo niebezpiecznie jest ten menel który grozi nozem.
Wczoraj gdy weszlismy to doslownie po chwili nas zauwazyl na tej hali byl bez koszulki i zaczal krzyczec na nas naszczescie bylismy blisko wyjscia i zdazylismy uciec slyszalam tez ze chodza tam i strzelaja z czegos i jest ochrona na ten moment naprawde boje sie tam chodzic...
Ogl to fajne miejsce tylko lepiej uważać na zula bo grozi i chodzi z siekierą miejsce spk do zwiedzenie ochrona średnia raz mnie z kolegami przyłapał jakiś pracownik ale był miły i tylko powiedział że mamy z ras iść bo teren prywatny a raz przyjechało szare auto i na nas trąbiło (na terenie urbexu) dla mnie miejsce spk 6/10 przez żule
Ogl fajne miejsce ale znajomi czesto mowili ze jest ochrona, ja bylam tam dobre kilka razy i nigdy mnie tam nie zlapano jest jeszcze jeden bezdomny ktory spi z czesci biurowej i jest bardzo agresywny wiec radze nie wchodzic na czest biurowa tylko na sama hale
Nie polecam tam wchodzić wczoraj jak tam byłem z kolegą zaatakował nas jeden z meneli najpierw groził plastikową pałką ale potem nożem po tym jak go uderzyłem w samoobronie pozwolił nam wyjść i nie wracać
Ciekawe miejsce, tylko trzeba uważać na mieszkających tam bezdomnych. Ale panowie chyba są przyzczajeni do tego, że cały czas ktoś tam przychodzi.
Niestety w tym momencie po szybowcowni mało co zostało i wygląda to bardziej jak bardzo duży magazyn. Kolega mi mówił że kiedyś stał tam jakiś mały statek / jacht, teraz już go nie zobaczymy. Można wejść na dach i daszek ale jest to dość ryzykowne z powodu że z jednej strony jest idealny widok na ten dach z lotniska. Jest jeszcze część "mieszkalna" prawdopodobnie były tam biura i takie tam. W tym momencie jest to legowisko żuli i miejsce imprez. Aczkolwiek pomijając wszystkie wady/minusy miejsce fajne, jak się nie ma co się lubi to się lubi to co się ma :)
Noiskiller
Szkoda gadać miejsce warte wejścia ale nie ma co eksplorować mieszka tam dwójka bezdomnych z czego jeden to Ukrainiec a drugi to Polak ten 2 jest strasznie agresywny grozi nożem chodzi z siekierą rzucał w nas kamieniami i częściami cegieł klnął robił nam zdjęcia. Pewnego dnia udało nam się z nim na spokinie porozmawiać i tłumaczył co tu robi (i tak nic to nie dało bo po rozmowie kazał nam "wypierd@lać") mieszka on w części biurowej ale cały dzień siedzi na hali mieliśmy też dzień gdzie go nie było i szczerze mówiąc jedynie ciekawe miejsca w budynku to dach i część biurowa. Uważam że nie ma co ryzykować życia lub zdrowia na taką ruinę