Przejście podziemne przy wiadukcie kolei. Ma dosyć ciekawy kształt i wychodzi na tory. Można wejśc przez dziurę w płocie od Rzgowskiej albo niski płotek od Śląskiej, ale najmniej rzucającym się w oczy (i chyba najbardziej klimatycznym) sposobem jest wejście przez dziurę z boku przejścia podziemnego pod wiaduktem. Poza tym, cóż, nic tam nie ma. Można co najwyżej usiąść na skośnym wejściu do przejścia i cyknąć fotkę.