Zakłady Przemysłowe R-1 (także Przedsiębiorstwo Kowarskie Kopalnie, ros. Предприятие Кузнецкие Рудники) – kryptonim polskich zakładów przeróbki rud uranu działających od 1 stycznia 1948, powstałych na podstawie umowy międzypaństwowej z września 1947 między rządami Polski i Związku Radzieckiego. Swą działalnością obejmowały obszar całego kraju, ze szczególnym uwzględnieniem Dolnego Śląska i ziemi kłodzkiej w Sudetach. Poszukiwania prowadzone też były w kopalniach Górnego Śląska i Zagłębia oraz w Górach Świętokrzyskich (Rudki koło Nowej Słupi). Prace prowadzone i finansowane przez Sowietów polegały na badaniach wszystkich dostępnych wyrobisk podziemnych oraz towarzyszących im hałd, a później badaniach geologicznych wytypowanych obszarów. Po wstępnych badaniach obiecujący okazał się tylko rejon Sudetów.
Zakłady Przemysłowe R-1 obejmowały między innymi kopalnie w Kowarach (centrala), Radoniowie i Kletnie w pobliżu Stronia Śląskiego. W samych Kowarach obejmowały kopalnie: „Wolność”, „Redensglück”, „Liczyrzepa” i „Podgórze”. W Kletnie należała do nich kopalnia „Kopaliny”.
Kopalnie działały głównie do połowy lat 50. XX wieku – w Kowarach pracowały jeszcze do 1973. Później głównie przetwarzano znajdujące się na hałdach ubogie rudy uranu. Całość odzyskanego uranu, bądź wcześniej urobku w Zakładach Przemysłowych R-1, była sprzedawana do ZSRR
Jest ochrona, przechodząc po torach między budynkami zaczął szczekać pies ochroniarza, czujniki ruchu. Jest możliwość wejścia przez płot (są dziury), później oknem od tyłu (trzeba uważać i być bardzo cicho, jak najmniej światła, ponoć w dzień czujki ruchu są wyłączone ;))
Entity606
stan na wrzesień 2023, w budynkach niżej jest jedynie naklejka ochrony na oknie, brak czujników, do hali wejście przez okno, wchodząc na góę uwaga, metalowe podłogi są dziurawe i pordzewiałe. zostały jakieś fiolki z HCl, magazyny, prace naukowe. Da się też wejść do pomieszczenia bardziej "biurowego" przez okno, uwaga! jakiś idiota upierdolił ramę okna smarem.
w tym budynku na górze co się idzie przez mostek nie byłam.