Obiekt nie jest chroniony ale trzeba uważać na osiedlowe babcie które mogą się nami zainteresować. Radzę wchodzić szybko i sprawnie.
Ciężko się dostać niepostrzeżenie przez fakt, że budynek stoi przy jakiejś główniejszej drodze, gdzie co chwilę coś przejeżdża i kręcą się przechodnie
Byłem kilka lat temu, wtedy to wyglądało dużo lepiej, najwięcej artefaktów na strychu było, byłem kilka dni temu na rewizycie i wejście jest jeszcze proste niż było kiedyś, największym problemem jest sąsiędztwo lecz i to można jakoś ominąć, polecam atakować wczesnym rankiem, (4 ,5 rano) lecz najlepsze zdjęcia wychodzą w słoneczną pogodę.
Stan na 11.07:
Śmiało można zaatakować przez tylne wejście. Remont drogi ułatwia zadanie ale sąsiedzi bardzo się interesują podróżnikami. W środku można znaleźć trochę jeszcze rzeczy ale raczej to miejsce na max 15 minut zwiedzania. W środku bezdomni sobie urządzili sypialnię więc należy na nich uważać.
Bardzo łatwo dostać się poprzez tylne wejście, ale trzeba uważać na sąsiadów, przy opuszczeniu miejsca trzeba uważać bo często jeździ tą drogą policja i może się nami zainteresować. Aktualnie w części gdzie znajduje się dom są głównie pustki oprócz mebli i dokumentów zbyt wiele nie znajdziemy, wszystko zostało zabrane a lokalni bezdomni urządzili sobie tam miejsce do spożywania napojów alkocholowych i spania. Część w której znajduje się apteka jest dużo ciekawsza, znajdziemy dużo starych leków, recept i innych dokumentów oraz listów. Na strychu znajdziemy głównie stare meble, gazety oraz pozostałości po sprzętach komputerowych, kiedyś znajdował się tam dość ciekawy wazon na którym było najprawdopodobniej prawdziwe złoto ale ktoś go ukradł niedawno. Kiedyś było tam ciekawiej, obecnie nie opłaca się tam specjalnie podróżować ale jak mieszka się w okolicy to jak najbardziej warto zajrzeć do środka.
Stan na listopad 2022:
Miejsce otwarte i łatwo dostępne, brak kamer czy jakichś czujek ruchu. Niestety w środku pustki i w naszej opinii, to mocny średniak. Zwiedzania na może 10 - 15 minut. Będąc obok można zwiedzić, ale specjalnie jechać, to bym nie polecał
Wejście bezproblemowe, ogółem aby wejść do budynku trzeba zrobić sobie małą podróż ponieważ trzeba obejść cały budynek, na tyłach budynku jest otwarte okno przez które można śmiało wbić :) ŻADNEJ osiedlowej babci ani jakiś podejrzanych sąsiadów nie było pomimo że dość hałaśliwe gadaliśmy do siebie z ekipą, ogółem w środku dużo się zachowało, bardzo ciekawe poręczy i bardzo wyposażone ogółem miejsce, pierwsze pomieszczenie mogą wydawać się puste lecz z każdym pomieszczeń do przodu jest coraz lepiej :) Ogółem największe wrażenie wywołał pokój z szafkami błękitnymi ponieważ był on naprawdę nieziemski! Ale dziwne że tyle danych osobowych zostało w tym miejscu, to jest po prostu dziwne, ogółem jak na apteke to ten obiekt jest ogromny! na strychu bardzo dużo wyposażenia i osoba która lubi szukać wynajdzie jakąś perełkę :) Ja osobiście wynalazłem stary telewizor i nie otworzone bandaże :) Pod koniec słyszeliśmy jakieś rozmowy i widzieliśmy przez okno radiowóz a więc postanowiliśmy dalej nie szukać, miejsce rewelacyjne! UWAGA na radiowozy i nie częstujcie się lekami :) Pozdro
Wejść się da miejsce z klimatem odwiedzone w niedzielę rano a tu materiał z miejsca dorzucę też zdjęciahttps://youtu.be/NVQ3U5ekQGI
Jeżeli chodzi o wejście, to tak jak moi przedmówcy zaznaczę, że budynek jest koło ruchliwej drogi. Polecam kilka razy rozejrzeć się, zanim będziemy chcieć wtargnąć na teren. W przeciągu 5 min jechały 2 radiowozy kiedy zmierzaliśmy do obiektu.
Jeżeli chodzi o budynek to jeszcze jest dość dobrze zachowany. Na strychu możemy znaleźć zapewne wiele ciekawych rzeczy, jednakże nas czas gonił i nie zdążyliśmy się zagłębić. Wejście bezproblemowe, na miejscu spotkaliśmy dwóch miłych chłopaków, których z tego miejsca pozdrawiam. ????
Data wizyty: 20/12/2020
Ocena: 5+ /6
Duzo zwiedzania jak na taki sredniej wielkosci obiekt.
Jak ja wszedlem to kazdy wejdzie.
Sporo artefaktow i fajnie by bylo gdyby tak zostalo…
Jak najbardziej ciekawe miejsce i pewnie z bogata historia.
Hej, wiadomo jak z wejściem i atrakcyjnością? Nie wiem czy opłaca się zmieniać trasę, by jechać ;p
Wejść się nie da, są czujki ruchu. Okolica chodliwa jak Marszałkowska w Warszaiwe. Właśnie wracamy, bo odpusciliśmy.
Chciał bym wyprowadzić z błędnej informacji czujników ruchów żadnych nie ma wejść jest trudno dlatego trzeba wchodzić po zmroku i poczekać aż nie będą jechać samochody miejsce godne uwagi polecam.
Drocho
Mieliśmy dwa podejścia, jedno wieczorem by sprawdzić czy da się wejść. Da się przez kawałek wyłamanego płotu, ale zaraz słyszeliśmy któregoś z sąsiadów drącego się "TAM NIE WOLNO" xd
Następnego dnia już weszliśmy bez przypału, zwiedzania do 30 min max. Ewidentnie często uczęszczane miejsce nie tylko przez młodzież - dużo butelek po chamsko tanich piwach, materace, śpiwór itd. Jedyne co to nie weszliśmy do piwnicy ani do najprawdopodobniej sypialni na piętrze.
Ogółem polecam, ale uwaga na sąsiadów i ewentualnego dzikiego lokatora.