Wejście proste. Na teren przez kilka dziur w siatce a do budynku przez drzwi lub okna. Budynek jest bardzo klimatyczny, długie ciągnące się korytarze pełne graffiti dodają temu miejscu uroku. Coś tam się zachowało jakieś szafki tabliczki ale nie zbyt wiele. Wyjście na dach proste a na samej górze ładne widoki, obok kilka mniejszych ruinek ale to dla chcącego bo w środku pustki i syf.
This place was changed 1 times. See change history.
Miejsce jest nawiedzone, zwiedzając co chwila słychać uderzanie drzwi. A tak serio to na chwilę obecną lipa totalna. Jak ktoś ma niedaleko to fajnie obskoczyć, jednak jeśli mieszkacie dalej to nie warto.
Może coś być z tym patrolem policji, byliśmy jednego dnia i tuż po naszym wyjściu pojawił się w okolicy radiowóz. Ale już kolejnego dnia nie było nikogo. Ogólnie mogę przyznać, że po powrocie tam po 10 miesiącach zastaliśmy większą dewastacje i zaspawane windy, widać był ktoś inteligentny, kto sobie tam zrobił krzywdę. I świeczka żółta, którą zostawiłam w jednym z pokoi, nadal tam jest :D Ale jak normalnie nie mam oporów, by chodzić samej po obiektach... tego miejsca ni ch*ja nie chciałabym zwiedzać sama i innym tez tego nie polecam. Przychodzi tam na dewastacje i popijawy miejscowa młodzież...
Jak się wchodzi na teren tędy którędy się powinno wchodzić to nie ma żadnych kamer. Ani tym bardziej czujek w środku, więc brawo za fantazje. Miejsce puste, bez przypału, zwieszone w nocy. Polecam.
Wiesz co, teraz zostałam uświadomiona, gdzie może być jakaś czujka! Wczoraj weszliśmy tym drugim wejściem, głównym? Tym dalszym, za częścią jednopiętrową i po jakiś czasie w okolicy pojawił się radiowóz. Dzisiaj nie przechodziliśmy w okolicy tamtego wejścia, tylko weszliśmy do tej części bliższej, jednopiętrowej, gdzie są drzwi na prawo i lewo i dziś nie widzieliśmy w okolicy policji, ani innych służb. Jeśli jest jakaś czujka, może być właśnie z tyłu. I w wielu miejscach nowe kartki z napisem Skan, to mnie tez ciekawiło.
Byłem tydzień temu, wchodziłem już nie raz zazwyczaj co roku w wakacje po parę razy i nigdy żadnej ochrony policji, a ostatnio byłem wszedłem do środka ze znajomym który NA SZCZĘŚCIE się bał i chciałem mu tylko pokazać (balkon) to wejście na ten niższy dach, ale okazało się zabarykadowane zaspawane, a nigdy nie było, znajomy był mega przestraszony drzwi skrzypiały dziwna atmosfera i wyszliśmy (na szczęście) dosłownie po wyjściu z budynku przed niego od strony firmy obok nagle jedzie policja, jakby widzieli że byliśmy w środku, nic nam nie mówili tylko się uśmiechnęli I UWAGA stanęli za krzakami totalnie nie było ich widać my widzieliśmy o nich ale ktoś kto by wchodził po nas to mandat pewnie, zaskoczyło mnie też to że zawsze była tam siatka od tego wjazdu od strony firmy już wiadomo czemu żeby policja mogła tam wjechać, prawdopodobnie są czujki w szpitalu, i jakaś kamera którą z zewnątrz widziałem ale no myślałem że nie działa(może nie działa nie wiadomo) ale jakieś czujki są, więc uważajcie
Wejście jest ekstremalnie łatwe pełno dziur w ogrodzeniu. Niestety budynek jest praktycznie pusty aczkolwiek bardzo klimatyczny. Polecam.
Niedawno dowiedziałem się, że podobno patroluje tam ochrona i są czujki. Czy to prawda?
Ważne: to nowa i niepotwierdzona informacja, jak ostatnio byłem (Marzec/Kwiecień) nie było żadnej ochrony.
Swobodne wejście jedną z wielu luk w ogrodzeniu. Obiekt stoi na uboczu, więc nie ma się co martwić przechodniami i przejeżdżającymi samochodami. Na terenie brak kamer, czujek, ochrony i duchów. Chyba nawet lokalsi z okolicznych bloków przywykli, że co chwilę ktoś do tego szpitala wchodzi, bo nawet nie zwracali uwagi na ludzi w oknach szpitala
~21.04.2024
Hej mam ważne pytanie. Czy do szpitala można na spokojnie wejść, czy ogłoszenie jest aktualne? W sensie czy jest płot, kamery czy jakieś czujki? Planuje tam wyjazd od dłuższego czasu i zastanawiam się czy ma to sens. Jeśli byla by możliwość wejścia to był bym wdzięczny za podanie jego lokacji. A i jeszcze jedna sprawa. Do ludzi którzy tam byli czy miejsce to rzeczywiście jest nawiedzone? Za każdą odpowiedź z góry bardzo dziękuje.
Mozna wejsc na luzie, nikt tego nie pilnuje. Miejsce nie jest nawiedzone ludzie tak mowia bo trzaskaja drzwi i okna ale to przez przeciąg
Duży budynek, bardzo klimatyczny, w środku gruz i dewastacja, jakieś śladowe ilości wyposażenia i faktycznie coś jest na rzeczy z tym nawiedzeniem. Spędziliśmy tam noc i było słychać coś, co towarzysz opisał jako płacz dziecka. Jeśli ktoś znalazł w jednym z pokoików świece w szkle, to były moje, zostawiłam tam dla przyszłych zwiedzających :)
Miejsce z roku na rok w coraz gorszym stanie. Efekty dewastacji widoczne na każdym kroku. Na terenie szpitala można spotkać patrolującą Policję.
Budynek Ogromny ma się wrażenie że korytarze się nie kończą niestety już bardzo zdewastowany. Jest możliwe wejście na dach
Ogromny i bardzo klimatyczny budynek. Z wejściem nie ma problemów na teren przez dziury w siatce których jest kilka a do budynku albo przez okna piwniczne albo przez drzwi wasz wybór. Pomieszczenia głównie puste ale znajdą się takie artefakty jak szafki i pozostałości po meblach. Jest możliwość wejścia na dwa dachy. Jeden niższy przez zniszczone drzwi a drugi bo drabinie. Na dachu maszt i dwa kominy na które można się wspiąć co ciekawe. Ładne widoczki z góry i fajne zdjęcia można porobić. Obok jeszcze trzy budynki głównie pustka ale można zobaczyć przy okazji. Obiekt jest dość popularny i można natknąć się na różne towarzystwo dlatego radzę uważać. My dziś spotkaliśmy mężczyznę który dziwnie się poruszał najprawdopodobniej był pijany i po powodzeniu mu dzień dobry on nie odpowiadał i zaczął przyspieszać w naszą stronę. Okazało się że jest miłym gościem który przyszedł wypić sobie piwko i mówił nam że lubi tu przychodzić przez klimat w środku. Spotkaliśmy też dwójkę dzieciaków które próbowały nas nastraszyć ale jak zobaczyli że patrzymy na nich przez okno uciekli . Miejsce warte odwiedzenia ale nie warte wybierania się z bardzo daleka.
Wejście całkowicie bezproblemowe (obok głównej bramy stoi sobie budynek portierni, a obok niego płotu nie ma). W środku zero czujek, kamer itp. Niestety miejsce bardzo zniszczone i zdewastowane, ale mimo wszystko robi wrażenie. Dobre 2 godziny spokojnej, beznerwowej eksploracji.
Urodziłam się w tym szpitalu :D Miejsce super, ale widzę ze zdjęć znalezionych w sieci, że przez rok (jakoś rok temu tu byłam) sporo się zmieniło - głównie doszły nowe malunki: pentagram na podłodze został odmalowany, pojawiła się głowa kozła i w TEJ łazience chyba też jest coś nowego. Wejście podobno bez problemu.
Miśki wybieram sie tam z ekipa na wieczorne zwiedzanie jak wyklada sytuacja z wejsciem na obiekt ??
Stan na listopad 2022:
Wejście bezproblemowe, żadnych kamer czy czujek ruchu. My zwiedzaliśmy go dodatkowo po zmroku. Ogólnie szpital jest ogromny, mieliśmy wrażenie, że jak na typowo polską urbexową miejscówkę, to aż zbyt ogromny. W salach niestety pustki, ale długie i ciemne korytarze ciągnące się bez końca dawały niesamowity klimat. Duchów nie spotkaliśmy, był weekend, więc i one chyba odpoczywały. Niemniej jednak, jechaliśmy specjalnie 150 km do tej miejscówki i nie zawiedliśmy się. Polecam zwiedzić póki jeszcze jest taka możliwość
Witam chciałbym się dowiedzieć coś więcej o ochronie czy da się wejść aktualnie gdzie stanąć bezpiecznie którędy wejść bo zamierzam się wybrać ze znajomymi
Byłem tam dużo razy, sam i ze znajomymi. To, że tam straszy to są kłamstwa i pomówienia. Zauważyłem i usłyszałem kilka rzeczy które były dość podejrzane, ale dało się je łatwo wytłumaczyć. Miejsce łatwo dostępne, ochrony praktycznie brak. Trzeba tylko znaleźć jakieś otwarte okno przez piwnice, bo większość jest zabita deskami. Atrakcyjność średnia, bo pusto, ale budynek ogromny. (Jak kogoś ciekawi co jest za zamurowanym w połowie tunelem w piwnicach to jest tam sala anatomii patologii i kuchnia, a przynajmniej to udało mi się ustalić)
OMG BYŁEM TAM WCZORAJ I ZAUWAŻYŁEM POSTAC W ROGU POKOJU NIE WIEDZIAŁEM CO TO PODESZŁEM I NAGLE ZOBACZYŁEM SHELLY Z ULTEM
Wczoraj tam byłam zupełnie sama i w tym szpitalu ewidentnie straszy..... Bo usłyszałam niepokojący odgłos coś jak dziecięcy pisk i to mnie zastanowiło bo przecież w okolicy żadnych dzieci nie było więc skąd ten pisk????
Jak bylem jakis czas temu w nocy z dziewczyna to puszczalem syrene z Silent Hill'a w srodku takze... rozne rzeczy mozna czasami uslyszec ;p
Bylem kilka tygodni wstecz w nocy i bez zmian. Wejscie wyglada na otwarte tak samo jak bylo kiedys.
Dzięki.... za 6 dni tam wbijam i już po zdjęciach widzę że będzie kilka godzin zwiedzania
Byłam , miejsce demolowano w trakcie mojego pobytu oczywiście gdy usłyszałam że ktoś jest na 2 piętrze wolałam uniknąć konfrontacji i wyjść.
Mega wrażenie i odczucie jednak zwiedzona tylko część! ;(
Jeżeli chodzi o jakieś zjawiska paranormalne to nie uświadczyliśmy.
Za to lokalna młodzież bawi się tam w pentagramy i drukowane “straszne zdjęcia”.
Natknęliśmy się na jakiś ludzi, ale wyszliśmy bez spotkania, gdyż po odgłosach można było stwierdzić, że przyszli obiekt głównie demolować.
Ogólnie odczucia na plus, ochrony nie było widać jak i kamer, mimo, że na płocie wiszą tabliczki, że obiekt jest monitorowany.
Wejście proste ????
Ocena: 5+ /6
Data wizyty: 25/11/2020
Tak naprawde pierwszy “swiadomy” urbex. Kilka lat wstecz chcialem zwiedzic, ale bylo zabite deskami. Przy kolejnej spacerowej wycieczce okazalo sie, ze kilka wejsc bylo otwartych. No i sie zajrzalo.
Obiekt pusty, ale bardzo duzy, klimatyczny, mnostwo korytarzy i kazdy skrywa cos innego, niby nic, a jednak cos. Super efekt labiryntu. Przeciagi, trzaskajace okna i drzwi… Jest naprawde duzo wrazen.
Wejscia sa w miare na bierzaco zabijane/blokowane, ale warto sprawdzic bo wejsc jest sporo i czesto ktores jest dostepne.
Wejscia raczej latwe i nie wymagajace brudzenia sie (pod tunelem jezeli nie zabite deskami na nowo lub klatka schodowa po lewej do okola budynku od tunelu; tydzie pozniej juz zalatane na nowo, ale pod tunelem bylo nadal otwarte). Tuz za tunelem (lewo) przez okno do piwnic bylo otwarte rowniez.
Kordynaty: 51°03’49.5″N 21°04’11.1″E
51.063744, 21.069737
Paweł K
Dalej jest dostęp?