Na miejscu jest średniej wielkości hala z basenami hodowlanymi, oprócz tego znajduje się tam komin, oraz mały budynek gospodarczy. Podchodząc do komina trzeba uważać na dziurę która jest przykryta trochę krzakami, gdzie można wpaść.
Miejsce ze względu na swoje położenie pomiędzy stawami, rzeką i torami jest średnio dostępne. Ale od początku przed nasypem kolejowym są jeszcze stare stawy hodowlane i budynek nieczynnej przepompowni niestety zamknięty więc zostaje obejście do dokoła i udanie się na cześć z basenami, tylko tak jak wspominałem jest nasyp kolejowy dosyć wysoki ale na szczęście są schody po obu stronach więc radzę zachować ostrożność żeby nie wpaść pod koła. Będąc już po drugiej stronie idziemy wzdłuż rzeczki i uważamy żeby do niej nie wpaść i dochodzimy do lekkiego wzniesienia, włazimy na nie i naszym oczom po prawej stronie ukazuje się brama działającej części spółdzielni to tam nie idziemy skręcamy w lewo i mamy już naszą halę. Wejście do budynku, żaden problem przez okno. W środku nawet coś tam pozostało więc spoko, po zwiedzaniu tego mamy jeszcze jeden mniejszy budynek na tyłach czyli wędzarnie do której wejście jest przez trochę wąskie i częściowo zasłonięte wyrwaną przez kogoś blachę okno ale da się wejść na samym stracie witają nas stare gazety z 99r. w bardzo dobrym stanie a po prawej nie rozwalona łazienka i na koniec główna hala w której zalega góra jakiegoś proszku i kilka innych pozostałości. Dla spragnionych wrażeń jest jeszcze dość wysoki komin. Podsumowując miejsce polecam, załączam fot. z 21.04.22
szwendacz
Miejsce ze względu na swoje położenie pomiędzy stawami, rzeką i torami jest średnio dostępne. Ale od początku przed nasypem kolejowym są jeszcze stare stawy hodowlane i budynek nieczynnej przepompowni niestety zamknięty więc zostaje obejście do dokoła i udanie się na cześć z basenami, tylko tak jak wspominałem jest nasyp kolejowy dosyć wysoki ale na szczęście są schody po obu stronach więc radzę zachować ostrożność żeby nie wpaść pod koła. Będąc już po drugiej stronie idziemy wzdłuż rzeczki i uważamy żeby do niej nie wpaść i dochodzimy do lekkiego wzniesienia, włazimy na nie i naszym oczom po prawej stronie ukazuje się brama działającej części spółdzielni to tam nie idziemy skręcamy w lewo i mamy już naszą halę. Wejście do budynku, żaden problem przez okno. W środku nawet coś tam pozostało więc spoko, po zwiedzaniu tego mamy jeszcze jeden mniejszy budynek na tyłach czyli wędzarnie do której wejście jest przez trochę wąskie i częściowo zasłonięte wyrwaną przez kogoś blachę okno ale da się wejść na samym stracie witają nas stare gazety z 99r. w bardzo dobrym stanie a po prawej nie rozwalona łazienka i na koniec główna hala w której zalega góra jakiegoś proszku i kilka innych pozostałości. Dla spragnionych wrażeń jest jeszcze dość wysoki komin. Podsumowując miejsce polecam, załączam fot. z 21.04.22