Ruiny dom dosłownie po sąsiedzku z spalonym domem. Mury obiektu nie kryją niczego niesamowitego, no chyba że mówimy tutaj o obramowaniu okna które się ostało albo o kablach wystających z gniazdka. Poza tym raczej próżno szukać jakichś artefaktów dlatego miejsce oceniam na mało atrakcyjne, przy okazji można wpaść ale specjalnie bym tam nie jechał.
Marceli Michalski
Nic tu nie ma, nie warte trudu.