Łatwe wejście, najpierw przez płot - później trzeba odsunąć cegły, które zostawiają tam bezdomni jak wychodzą. Budynek nie jest pilnowany, ale uważać na osiedlowe monitoringi.
Obiekt to pustostan, w którym lubią przesiadywać bezdomni, ale będąc tam kilka razy natkęłam się tylko na wózek jednego z nich. Budynek nie jest jakiś mały, ale nie mega duży. Bardzo fajny luźny urbex, dla początkujących i nie tylko. Można zwiedzić w 30 minut praktycznie cały. Czasami biegają koty i można dostać zawału.
Miała tu siedzibę jakaś firma wózków dla dzieci z Czech, zamknęli się w 2017 roku.
To miejsce było zmieniane 1 razy. Zobacz historię zmian.