Ten użytkownik nie dodał żadnych miejsc
Ten użytkownik nie dodał żadnych zdjęć
Ten użytkownik nie dodał żadnych propozycji zmian
- Kompleks schronów, Białobrzegi-Nieporęt
Spoko bunkry, przyjemnie się przejść lasem przy okazji, dobry moment na zwiedzanie
Update byłem znowu i latał typ po tym budynku z kijem czy jakimś badylem, nie pozwolił wejść ale nie wychodził do nas. Cos tam mówił że sprząta i jakieś inne schizo rzeczy więc no nie podchodziłbym do gościa raczej - nie wiem czy to był ten bezdomny czy gość o którym pisali na forum Opuszczonego Ośrodku co jest zaraz obok - gadał z kimś na pewno
Byłem dziś (niedziela) - brak ochrony. Otwarte. Najlepiej iść w lewo za tym tunelem/wejściem co na głównym zdjęciu i tam sie znajdzie sporo zajebistych bunkrów. Dużo wyposażenia, jakieś sprzęty i inne pierdoły. Fajne do pochodzenia. Zaraz przy wyjściu przy tym głównym wejściu po lewej stronie jak już sie wychodzi w kierunku ulicy jest zajebiście długi tunel, przeszedłem z 50m i dalej nie było widać końca - wróciłem bo czas naglił ale fajnie by tam było wrócić zobaczyć. Ogólnie to za głównym wejściem na teren/bramą z głównego zdjęcia jak poszliśmy drogą to za zakrętem w lewo stała wojskowa ciężarówka - albo była na chodzie albo agregat.
Fajne bunkry, spoko do obczajenia jak sie jest w okolicy. Większość wejść ma dziury w ziemi na metr czy dwa wiec uwaga pod nogi. W środku raczej pusto - troche śmieci itd, ale ogólnie fajne miejsce, szczególnie teraz żeby przy okazji pospacerować lasem w piękną polską jesień
Odwiedzona 05/10/25 Wejście dalej przez dziure w płocie od strony kanału przez dziure w płocie, trzeba zejść w taką zapadline (w środku leży pomarańczowa poduszka). Wszedłem do budynków przy których są te drewniane obudówki. Nie natrafiłem na czujki. Pod komin i do dużej hali dalej nie wszedłem bo słyszałem głosy - nie jestem pewny czy było to radio czy ktoś dalej gadał. Pod kominem stoją normalnie toi toie, w dużej hali stały takie małe koparki czy jakieś przewoźniki. W niektórych budynkach widać świeże przedłużacze, widziałem ślady psa. Ochrony nie spotkałem. Polecam nie wybierać sie w deszczową pore - "ulica" na terenie zakładu jest gliniana wiec łatwo sie poślizgnąć na wypadek gdyby jednak kogoś sie spotkało.
Nie znalazłem tego dużego budynku naziemnego - znalazłem za to sporo grzybków/kominów które miały normalnie drabiny jakies 5m, w większości dużo gruzu ale da sie myśle na dole tam przeczołgać tak jak pisali niżej, ale nie próbowałem bo byłem sam i robiło sie już ciemno. Do powtórzenia
- Centrum Konferencyjno-Szkoleniowe
Furtka zamknięta na łańcuch i kłódke, brama tak samo, wszędzie napisane że pod ochroną. Kręcił sie jakiś ziomek przy bramie, myśle że pilnował. Nie wbijałem na teren
Z tym podobno - raczej na pewno, na 1 piętrze ma normalnie w jedym z pokoi (na lewo patrząc od strony rzeki) rozstawione jakieś wieszaki, stoją worki z rzeczami.
- Opuszczony Ośrodek Rekreacyjny Polfy Tarchomin Serock
Odwiedzone 12/10/25. W środku pana psychola z kijem nie było - spotkałem dwóch ziomków, pozdrowionka mam nadzieje że powerbank sie znalazł. Fajny duzy budynek - jest wejście na dach po klatce schodowej, ale brak poręczy wiec rzeczywiscie mozna nieźle zlecieć (4 pietra). Na przedostatnim piętrze tej kwadratowej klatki schodowej jest jedno wejście które prowadzi od razu w lewo - uważajcie! Jest tam ciemno i dosłownie po metrze jest dziura (chyba jest to dziura w ścianie działowej - nie znalazłem nigdzie dołu tej dziury będąc w piwnicy), jak ktoś sie rozpędzi i od razu skręci w tych drzwiach to można sie nieźle władować. W piwnicy latarka potrzebna
Fajny domek, zarwane stropy, wejścia na górę brak chyba. Wejście od ulicy bez problemu, zero płotu Fajny żyrandol z nietoperzem
Wejście normalnie otwarte, bez problemu można wejść ale surowo w środku, bez szału, na górze można zrobić spoko jakąś fotę ale specjalnie tu niezbyt jest po co jechać
Sporo syfu w środku, schody takie nie teges ale da się wejść, wejście bez problemu przez dziurę w płocie
Poza kiblem i kominkiem w środku nic nie ma (nie patrzyłem piwnicy) to mimo wszystko warto wejść, w środku na werandach pięknie wpada światło przez jesienne liście
Da się wejść, gadałem z panem co mieszka w pobliżu, podobno ktoś go kupił i będzie remontowany, dzisiaj były wycinane krzaki. Postawione ogrodzenie, od strony ulicy po lewej stronie jest podstawione krzesło biurowe po którym można wspiąć się na płot, po drugiej stronie są opony. Da się wejść do każdego pomieszczenia. Do środka dwa wejścia - jedno od tyłu normalne drzwi otwarte, drugie to brakującą kolumienka przy werandzie
Odwiedzone właśnie, brama zamknięta na kłódkę ale parę metrów dalej jest zarwany płot na przeciwko pawilonu kultury. Wejścia do środka brak,wszystko zabite deskami albo kratami Poza tym bardzo ładny
Miejsce obawiam się już nieaktywne - właśnie bylem i jeśli koordynaty są dobre to za metalową bramą jest kilka stert kamieni i tyle
Mocno zarośnięte porównując z zdjęciami załączonymi. Wejście bez problemu od głównej ulicy. Zarwane wejście (schody) na piętro - trzeba się albo podciągnąć albo ktoś musi podsadzić. W sam raz na początek
Nie widziałem wejścia, wydaje mi sie że zostało zamknięte, jedyne potencjalne wejście to mała dziura w kratownicy która prowadzi do piwnicy (od prawej strony patrząc z ulicy) ale nie ryzykowalem.
- Sanatorium im. Hanki Sawickiej, Otwock
Budynek widać że bedzie do remontu, byłem 5/10/25 Jak pójdzie sie drogą obok przychodni (?), na przeciwko domu kultury w strone śmietników owej przychodni, to jedno z przęseł ogrodzenia od strony zalesionej dzialki nie jest zamocowane, nie było ochrony. Dostalem sie do piwnicy, nie ma tam grafitti, wejścia na klatki schodowe zamknięte kratami z nowymi kłódkami. Nowe drzwi, nowe okna. Na piętro nie wszedłem
- Porzucona nieskończona budowla - Czarna k/Wołomina
Spoko miejscówka, sporo ludzi siedzi tam w weekendy, bez problemu można wejść pochodzić
wejście od strony ulicy piłsudskiego. W głównej bramie jest wejście (podobno dla dzików), można na luzie przejść. Wejście z tyłu zabite deskami, trzeba wchodzić pozostałościami okna do piwnicy. Zawalony dach, wiszą grube deski z gwoździami, ogólnie niezbyt stabilnie to wszystko wygląda, w piwnicy troche gratów i drewniane drzwi. Na piętro nie wchodziłem z powyższych powodów