Ten użytkownik nie dodał żadnych propozycji zmian
- Szpital Psychiatryczny "DREWNICA"
Zero kamer i ochrony. Poszliśmy za budynek i spotkaliśmy jedynie jakiegoś pijaka, który zachęcał nas byśmy weszli do środka. Wejście było z tyłu budynku, trzeba było wejść oknem. W środku czuć klimat, mimo iż większość sal była pusta. Gdy mieliśmy juz wychodzić po jakiś 30 minutach w środku nagle usłyszeliśmy jakieś kroki i głos, zobaczyliśmy, że do środka budynku wszedł ten pijak, z którym wcześniej gadaliśmy. Nie wiem czego chciał i jak tam wszedl ( trzeba się było wspiąć na to okno , a on był calkowicie pijany) ale tylko gdy zobaczyliśmy, że poszedł w głąb korytarza, szybko opuściliśmy budynek. Dziwny był ten pijak nie wiem jakie miał zamiary.