Chyba coś medycznego

Znalezione przez przypadek w okolicznosciach, w których nigdy bym nie chciał...

Duzy obiekt z piwnicami (sa spoko) oraz poddaszem (nie bylem, ale jest metalowa drabina/schodki/barierki i otwarta dziura na gorze. Nie ma alarmu, ani ochrony, ale jak na ironie jak robiłem przed chwila zdjęcia jakis facio wlasnie otwierał z kluczy drzwi obiektu... W środku praktycznie nic nie ma, górne piętra mocno zdemolowane/rozebrane(widac cegły, itd.). Wejście przez piwnice pod oknami (jak ja wszedłem to kazdy wejdzie) lub przez okna frontowe (dosyć wysoko). Z tyłu generator room czy pompownia. Jest zalana do piszczeli i chyba nie łączy się z resztą obiektu (próbowałem z poziomu piwnic dojścia tam znaleźć. Są jakieś porobione skrzynki, pustaki do przechodzenia, ale dla mnie pass byl.

Nie polecam specjalnie z daleka przyjeżdżać (chciaz poddasze i generator room/pompownia = nie zwiedzona przeze mnie) bo tak jak mówiłem w środku praktycznie nic nie ma. Znalazłem kilka fajnych starych plakatów lub ich resztki na scianach, jakieś naklejki i tyle.

Dobry punkt na zachaczenie i rozwinięcie jakiejś dluzszej przygody/spaceru.