FORT Żerań Laser Tag Warszawa - obecnie na terenie znajduję się strzelnica i siedziby różnych firm wokół tego miejsca.
Głównie na forcie żerań można wejść na dach po drabinach, jak ktoś lubi wysokość to jest całkiem wysoko. Panoramę Warszawy widać całą.
Wejście jest albo od ulicy głównej (ale jest budka z ochroniarzem) w tygodniu to się mówi, że na strzelnice i wpuszczają. Jak w nocy to przejście pod ogrodzeniem przy torach, od strony torów z tyłu.
Podobno budynek jest opuszczony, ale nie byłem w nim.
This place was changed 1 times. See change history.
MIEJSCE NIE DOSTĘPNE
Udało się nam na chwilę wejść na teren obiektu przez dziurę w płocie. Wszystkie wejścia na klatki schodowe były zamknięte, a ochrona przyjechała chwile po tym jak tam weszliśmy. Powiedzieli, że mają nowe kamery i widzą odrazu jak ktoś wchodzi. Odrazu jak nas złapali powiedzieli, że muszą wezwać policję, ta przyjechała i dostaliśmy po 500zł mandatu… nie polecam
Gdy tylko podchodziliśmy do głównego wejścia do tłoczni przyjechała ochrona. Gdy się schowaliśmy odjechał aby po paru minutach wrócić. Postanowiliśmy zawrócić i udawać że szukamy laser tag. W drodze zatrzymał nas jeszcze inny patrol ochrony i się zapytał czemu się tu kręcimy. Zawiózł nas cieciowozem na laser taga i opowiedział powiedział że myślał że chcemy iść na tłocznie opuszczoną. Opowiedział nam że zamontowali dużo nowych kamer oraz że jak kogoś złapią to że dzwonią na policję. Wkrótce ma zacząć się rozbiórka tego obiektu więc to raczej koniec bo mają budować nowoczesne osiedle. Z tego co widziałem wejścia do podziemi nie ma już.
Drogi przyjaciele wydaje mi się że to koniec naszej fabryki, gadałem z ochroną która złapała mnie na terenie, zamontowali wiele kamer oraz możliwe ciche czujki ruchu. Ochrona przyjeżdża mniej więcej w 5 minut samochodem Juventus. Spisują cię i wzywają policje więc naprawdę nie przyjemnie.
NA TĄ CHWILĘ MIEJSCE JEST NIE DOSTĘPNE I ODRADZAM WCHODZIĆ DO ŚRODKA.
Nowe kamery, nowi ochroniarze i szybka reakcja ze strony ochrony.
Mega miejsce tak jak wcześniej ktoś pisał wejście obok tych betonowych kloców na dach nie da się wejść nowa kłódka założona na drzwiach na dach
Dobra sprawa wygląda tak, byłem dziś 22.08 i po lewej stronie budynku od wejścia od torów znajduje się CZUJKA RUCHU. Około 19.30 przyjechał patrol dwoma samochodami z młodymi ludźmi około 20. Wejście na dach od środka został nie dawno zamurowane z każdej klatki schodowej. Na tą chwilę jedynym wejściem na dach jest od strony drabiny. Polecam chodzić po prawej stronie budynku od torów i jak najbardziej unikać strony lewej, czujka ruchu z alarmem znajduje się na ścianie.
Polecam odsiedzieć Instagrama @b1azejj_ po więcej informacji lub wspólnym wyjściu.
W zeszłą sobotę wejście na dach jeszcze było przez dziurę w drzwiach na samej górze klatki najbliżej torów kolejowych. Dziś byłem znów w tym miejscu i faktycznie przez ostatni tydzień ktoś zadbał by nie dało się wyjść prosto na dach. Ale podejrzewam, że miejsce o którym wspominam zaraz znowu będzie dostępne - drzwi, które przybity były gwoździami do już istniejących aby zatkać dziurę - bardzo łatwo odchodzą, właściwie jak włożyłem palec to gwoździe same się wysuwały. Więc podejrzewam, że prędzej czy później ktoś z nieco mniejszą kulturą się za nie weźmie i znów łatwo będzie można obserwować piękną panoramę Warszawy ;)
Niesamowite miejsce z niesamowitym klimatem, który mimo tylu lat pozostał w tym miejscu, wiele rzeczy zostało zachowane w stanie nienaruszonym - mam tu na myśli masę dokumentów, aktów, teczek, lecz zauważyłem, że im piętro niżej tym bardziej można zauważyć coraz więcej grafiti, poniszczonych rzeczy, jeśli chodzi o ochronę to mysle, że na prawdę na spokojnie, patrole sa, ale bardzo rzadko, wejście łatwo dostępne od strony torów przez rozbite okno przy betonowych klocach.
Bardzo przyjemny, duży i zadziwiająco prosty i dobrze zachowany budynek do zwiedzania. Niestety wiele zdjęć nie pokazuje aktualnego stanu - spora część dachu i ściany już nie istnieje. Wejście tak jak wspominane - przez okno od strony torów za betonowymi bloczkami lub przez wspomnianą wyburzoną ścianę, dla odważnych jest też żółta drabinka od strony torów i wejście przez dach, z którego są rewelacyjne widoki na Warszawę. W środku bardzo dużo dokumentów, sporo do czytania. Osobiście zwiedziłem prawdopodobnie większość budynku i nie spotkałem żadnej czujki, ale na ścianie w dużej hali mrugał system alarmu, więc na pewno gdzieś są. Ochrony jako takiej brak, w budce również, ale jak wychodziliśmy to robili patrol po terenie samochodem.
Rewizyta 15 sierpnia: wejście tak jak wszyscy piszą, przez okno do hali od strony rozbiórki przy betonowych płytach. Polecam iść w dzień wolny albo po godzinach pracy. Zwiedzania jest na dobre parę godzin, zwłaszcza jeśli zechcecie zagłębić się w pozostawione w biurowcu papiery, w których można znaleźć trochę perełek.
z wejsciem nie ma kompletnie problemu na luzaku mozna wejsc wchodzisz od strony torow idziesz prosto i od strony torow powinna byc taka zolta duza drabinka na dach nis oplaca sie nia wchodzisz bo obok niej jest szpara w oknie na spokojnie da sie nia wejsx i wyjsc bo jest podstawione krzeslo bylem wczoraj nikogo nie ma zadnych alarmow tylko chyba jest pokoj ochroniarza po 2 stronje budynku ale to mkzna przejsc gora wejscie na dach jest schodami jak sie wejdzie przez to szpare to sa jakies pokoje po prawej stronje to tam tez sa schody
Bardzo fajne miejsce, alarm jest, ale chyba mają na niego wywalone. Jest też wejście na dach.
20 lipca byłem dziś ogólnie wszedłem na teren przez główną bramę ( jak ochroniarz się pyta to się mowi że idzesz na strzelnice albo laser tag ) ja akurat takiej przyjemnej rozmowy nie miałem , najprostsze wejście jest za rozbiurką na rogu stoją betonowe płyty i odrazu przy nich jest otwarte okno , przejrzałem około 10 % całego obiektu ale i tak dostałem ogromny bukiet wrażeń . Siedząc na dachu usłyszałem alarm na niższych piętrach myśle ze to jakis ptak ponieważ słuchałem od czasu do czasu czy ktoś poza mnie i moich kolegów jest . Jak wychodziłem to odpaliśmy alarm już własnoręcznie lecz szybko zwinęliśmy się bez żadnego przypału , nie widziałem żeby ochrona podejmowała jakieś działania poza tym objekt jak najbardziej warty odwiedzenia , w przyszłości wrócę tam z większym zapasem czasu .
Byłem dnia 3 lipca 2024 z kolegą około godziny 17.30 weszliśmy od strony budowy na początek poszliśmy w prawą stronę zwiedzaliśmy tam pomieszczenia biurowe suwnice i ogólnie różne piętra zwiedzanie prawej strony zajęło nam z 2.30 godziny i nie zwiedziliśmy całej bo stwierdziliśmy że przejdziemy na lewą stronę zobaczyć co tam jest a potem wrócimy z powrotem na prawą stronę kiedy zwiedzaliśmy lewą stronę (nie było tam nic poza taki samymi halami jak w prawej stronie) weszliśmy w czujkę ruchu i odpalił się alarm (jest bardzo głośny i dosyć długi ) zaczęliśmy uciekać udało nam się nikt nas nie złapał nawet nie widziałem żeby ktoś nas gonił. Jak uciekliśmy to usiedliśmy niedaleko żeby zobaczyć czy jedzie jakaś ochrona lub policja ( nic nie przyjechało ). Po jakimś czasie stwierdziliśmy że wchodzimy na dach drabiną przy kontenerach i to się udało już bez żadnych przeszkód. Ogólnie bardzo polecam to miejsce oceniam je na taki 9/10 jest zwiedzani na jakieś 5h ale radzę trzymać się daleko od lewej strony hali bo jest tam ten alarm ( istotny chało podzieliłem tak że patrząc na tłocznię od strony rozbiórki to lewa strona to lewa hala a praw strona to prawa hala ) wejście jest bardzo proste wystarczy przejść przez dużą dziurę w płocie na terenie rozbiórki każdy znajdzie bez problemu ale nie wrodzonych pracy polecam uderzać tak po 17 ale w niedzielę jak ludzie nie pracują jest też drugie wejście przez rozwalone okno kawałek dalej blisko takiej żółtej zardzewiałej drabiny na dach. Polecam każdemu się spieszyć bo warto a za jakiś czas już tego miejsca może nie być.
Mogę ci powiedzieć jak było z miesiąc temu, ale mogło się zmienić od tego czasu. Nazbyt szczegółowa instrukcja, here we go. Z wejściem na teren nie ma problemu: idziesz ul. Kotsica >> przejście przez bramę wjazdową fso, która jest otwarta normalnie, bo przecież mogą ludzie iść na strzelnicę na przykład (to też jest alibi, jakby jednak ktoś się czepiał - idziesz postrzelać sobie) >> idziesz na północ prawie do końca drogi >> w prawo, okrążasz depot kontenerów >> idziesz równolegle z ul. gołędzinowską. Możesz próbować wejść przez rozbiórkę albo iść dalej, na przód budynku biurowego: wchodzisz wtedy w pierwszy tunel, który zobaczysz, i trzymając się lewej strony idziesz aż znajdziesz żółte drzwi, przez które włazisz na halę. Ta-da!
Ogolnie miejsce jest najlepsze w jakim byłem, ogolnie zwiedzilismy z 80% bo jest to ogromne szczegolnie hala robi najwieksze wrazenie. Czesc biurowa tez jest spoko, a w niej są dalej jakies papiery i rozne rzeczy, wejscie bardzo latwe (52,2819828, 21,0157829) wystarczy przesunąć ta brame w bok. Ochrony jakotakiej nie ma ale sa kamery na budynkach zajetych przez jakies firmy. Polecam jak najbardziej i radze sie pospieszyc bo jest miejsce w rozbiórce i pewnie za rok lub 2 juz go nie bedzie :(. Polecam
Hala robi wrażenie nawet w stanie częściowej rozbiórki. W części biurowej wciąż wiele papierów i artefaktów. Dach dostępny, podziemne korytarze też, ale jest w nich trochę błota i wody więc polecam adekwatne buty wziąć. Aktualnie wejście bardzo proste, można przejść bezpośrednio przez płot od strony rozbiórki, jak piszą poniżej (ale nie w godzinach roboczych i uwaga na kamery), albo przez otwarty tunel dla pociągów a potem przez żółte drzwi na halę
stan na 5 maja: trwa rozbiórka, w niedzielę nikogo nie było i można bez problemu wejść od strony rozbiórki, na prawo i do biur. ciągle dużo ciekawych dokumentów. po lewej stronie nierozebranej jeszcze części jest czujka
Byłem w dniu 26 marca I wejście jest. Wchodziłem przez ogrodzenie od strony torów ale uważajcie bo jest ostre ogrodzenie. Dużo samochodów głównie ciężarowych przejazd, sa zwykle osobowe i jakieś ludzie chodzą. Jest wejście na dach i fajne widoki. Wejście na dach i na inne piętra jest i stan tego obiektu jest naprawdę piękny, nic na piętrach nie jest uszkodzone.
hacz odwiedził teren. hacz znalazł nowe wejście: brama stalowa przy kontenerach, lekko uchylona, pewnie przez poprzednich odwiedzających. bardzo dużo sie zachowało w stanie fenomenalnym. wejście jest tez możliwe przez tunele dla pociągów (obie strony bram otwarte) - należy jednak wystrzegać sie terenu strzelnicy gdzie słychać strzały z broni. z drugiej strony tez to pomaga jeśli jesteście trochę głośni, bo ludzie są przyzwyczajeni do dźwięków strzelnicy tutaj.
pozdrawiamy
dodatkowe info dla zainteresowanych:
- wejście ze strony parkingu/torów jest najprostsze, ludzie chodzą tam ze zwierzętami wiec można łatwo wejść.
- w hali są prowadzone działania likwidacyjne, w niektórych miejscach budynek grozi zawaleniem. sam dach jest w akceptowalnym stanie.
- na półpiętrze (z białymi budkami) jest jedna czujka po lewej stronie od otwartych drzwi. wykrywa ruch, światło nie działało na nią w żaden sposób. w tym rejonie należy iść zwartą grupą.
Co przyjeżdżam do Warszawy odwiedzam FSO, zauważyłem że ostatnio zaczęła się rozbiórka tłoczni, natomiast lakiernia oraz schrony dalej są całe, pierwszy raz wchodziłem do tłoczni jakieś kilka lat temu przez dach i wtedy zupełnie nie było śladów wandalizmu czy włamań, były również stare samochody z PRL oraz ochrona tak nie jeździła, natomiast od pewnego czasu ochrona chyba skapnęła się że eksploratorzy eksplorują to miejsce i lubią sobię pojeździć samochodem po terenie, miejsce jak najbardziej polecam i myślę że ochrona jak złapie to puści, polecam.
Ogólnie tylko raz udało nam się dostać na samą halę tłoczni. Sytuacja obecnie wygląda tak, że można przemknąć się od strony gdzie rozpoczęła się rozbiórka, wtedy po schodkach na górę i chodzimy gdzie chcemy. Niestety hala jest połączona z czynną częścią (jakimś magazynem aut) co za tym idzie kręci się tam sporo pracowników, czasem też jeżdżą autami, więc halę najlepiej zostawić na koniec a zacząć od biur. Na dzień 25.11.23 z hali są prawdopodobnie wynoszone resztki wyposażenia, co za tym idzie obiekt patroluje ochrona no i kręci się tam sporo pracowników, dlatego jak atakować to pod wieczór ale ryzyko nadal jest spore, więc dla tych co problemów nie chcą sobie robić, nie polecam obecnie iść.
Miejsce, Genialne! Byłem dziś i zwiedziłem wszystkie hale od tłoczni aż po schrony, jedna hala (podajże tłocznia) jest już rozbierana lecz da się śmiało wejść ogrodzenie jest do pokonania, schrony jak najbardziej dostępne tylko trzeba trochę poszukać ich czyli to się wiąże z łażeniem tunelami technicznymi które również polecam można nimi dojść do lakierni, lakiernia jest bardzo dobrze zachowana i pali się w niej ciągle prąd, schrony również są pod napięciem i z wyposażeniem, udało mi się zwiedzić jeszcze kilka innych mniejszych hal lecz niestety były one nie do końca opuszczone i mnie pogonili, na szczęście każde pomieszczenie każdy kąt FSO zaliczony :) FSO nigdy nie umrze!
Idzie na spokojnie wejść, ale trzeba na około od strony strzelnicy, pozakładali klodki ale jest otwarte okno w krzakach i się wchodzi do takiej pseudobiblioteki
Byłem niedawno i wchodziłem bez problemu (tzw. ślimakiem) nie próbujcie dalej wchodzić na dach bo to nie ma sensu bo te drzwiczki na dachu dalej są na kłódce, ogółem gdy wszedłem ślimakiem to już słyszałem jak coś tam śpiewają i coś robią na tej hali :) Postanowiłem najpierw zwiedzić część biurową... W środku ogółem pali się światło na końcu korytarzy a i prąd w niektórych miejscach też działa co jest dużym plusem, nie radzę jednak odpalać światła ponieważ gdy odpaliłem je do budynku wszedł pracownik FSO i musiałem się ukrywać około godzinki :D Po godzince wróciłem do zwiedzania i naprawdę obiekt robi solidne wrażenie wiele papierów, dokumentów, segregatorów a to dopiero początek.... Toalety również są w genialnym stanie normalnie jakby to było opuszczone dzień wcześniej :D Ogółem pięter jest bardzo dużo i zwiedzanie tego obiektu zajęło by jakieś 4-5 h po około 2 godzinach zwiedzania części biurowej przeniosłem się na tą ogromną halę, na niej znajdowały się budki w których również znajdzie się coś ciekawego :) ogółem na obiekcie jest multum drabinek więc dla wspinaczy to będzie raj :DDD Ogółem pod sam koniec zwiedzania zamknęli ślimaka przede mną i nie mogłem wyjść xDDDD I tak siedziałem przy slimaku chwilę aż nagle podszedł do mnie kolejny pracownik FSO i mnie wyprowadził z hali, powiedział że jeszcze raz tu przyjdę to zawiezie mnie na komendę xD Grubo, Ale obiekt polecam z całego serca!
Wejścia nie ma niestety na dach też wchodziłem ale wszystko pozamykane nie polecam ryzykować wchodzeniem na dach...
Byłem w zeszłym roku, hala jest wynajmowana przez jakąś firmę która składuje w niej kilka ciężkich maszyn ale w weekend nikogo nie było. Wejście przez drzwi "ślimakiem". Wewnątrz mnóstwo rzeczy do zwiedzania, od kompletnych suwnic po pomieszczenia biurowe. Tylko na klatkach schodowych jest chyba jakiś alarm.
hacz
hacz znowu wszedl na teren bez problemu. hacz sądzi, że problemem większości jest godzina. nie wchodzić tunelem tylko innymi wejściami. pomyśl a znajdziesz.
MaciaS !
Gdzie jest inne wejście, w tunelu wszystkie przejścia były pozamykane, a znam tylko przez płot od strony rozbiórki da się tam wejść ale praktycznie odrazu przyjechała tam ochrona, nawet nie było gdzie się schować bo wszystkie klatki były pozamykane przez co szybko nas złapali
hacz
hacz nie zdradzi wejścia tutaj, ale pozwala ono wejść na tłocznie bez kamer i czujek. trzeba ruszyć głową