Nieukończony niewielki dwupiętrowy biurowiec, jest dostęp do obu pięter, zostało trochę sprzętu, ktoś w jednym z pokojów robi sobie posiadówy bo jest nawet stół i kanapy.
Właśnie wracam z tamtego miejsca, ochrony brak wejście banalne, a za tym budynkiem stoi kolejny który też można odwiedzić tylko żeby do niego wejść trzeba się wspinac po takiej kanapie która tam leży ale nie jest to zbyt trudne.
Budynek jest przestronny i robi całkiem niezłe wrażenie dzięki ogromnym oknom. W środku jest masa ciekawych graffiti i dużo kanap. Oprócz tego jest dosyć pustawo. Wejście jest banalnie proste. Gdyby ktoś czuł niedosyt, centralnie obok znajduje się również opuszczony dom, do którego można wejść przez okno poprzez podstawioną gałąź. W środku też jest całkiem pusto, ale w jednej hali na parterze znajdują się niezwykłe malunki. Podsumowując, myślę, że miejsce jest warte odwiedzenia!:)
Kilka dni temu poszłam tam jeszcze raz i aktualnie sobie ktoś nocuje w największym pokoju na parterze, nie wiem jakie ma nastawienie do zwiedzających, ale radzę uważać
Bardzo fajne miejsce. Na ścianach jest dużo pięknych grafitti przede wszystkim.
Miejsce fajne do poczilowania sobie np. na jednym z 2och balkonow .
W środku zostało jeszcze sporo różnych łòżek itp .
Dom z tyłu również da się zwiedzić . Trzeba wejść oknem , ale trudne to nie jest bo ktoś podstawił oponę i jakies łóżko.
Jerzy Urban
Byłem tu kilka dni temu, na miejscu spotkałem właściciela, który na szczęście nie robił żadnych problemów, tylko powiedział, że obiekt będzie remontowany i będzie tu klub sportowy