bardzo fajne miejsce wejście przez okno od piwnicy czujki widziałem 2 ale nieaktywne w środku wyposażenia jeszcze troche jest podłoga na ostatniej kondygnacji się ugina pod stopami
Wsrodku jest spoko, stan bardzo dobry. Da się wejść do środka przez odsłonięcie palety przy oknie od piwnicy. Prawdopodobnie wsrodku jest alarm bo niedługo potem przyjechała policja, i nie jestem pewna czy to random patrol czy coś uruchomiliśmy bo były czujki (nwm czy działające). Spotkaliśmy również ćpunów. Uwaga też na sąsiadów
Wejście przez piwnicę. Ochrony, kamer, czy działających czujek aktualnie BRAK; wyposażenia z resztą też brak, ale mimo to budynek ma swój urok i warto go odwiedzić. Im wyżej, tym czyściej i lepszy stan, choć podłoga na ostatniej kondygnacji niepokojąco ugina się pod stopami. Aha, i ponoć to nie tyle szpital, co jedno z multum sanatoriów niegdyś w Otwocku działających.
Witam bylem wczoraj tam w piwnicy jest jedna czujka ktura albo nie dziala albo nie jest aktywna łącznie widzialem 2 czujki i 0 kamer na strychu jest drabina do góry gdzie są jakies stoły łózka nie jestem pewny obiekt warty zwiedzenia.(radził bym uważac na 1 piętrze)
Wystarczy wykopać dyktę jak ten Pan na filmie i można włazić (polecam potrafić szybko biegać)
https://www.youtube.com/watch?v=7Pf2Nf0U2B0&t=376s&ab_channel=JackFrost
Ps: jack frost jest lepszym urbexerem od urbex warszawy :D
4 kamery 2 czujki na piętrze jedno wejście otwarte 3 kamery z tyłu budynku jedna na główne wejście (zamurowane) budynek mniejszy jest pust
Dziś tam byłem około południa , drzwi wejściowe były zamknięte i zabezpieczone nową kłódką . To prawda że przez jakiś czas można było wejść do środka , w frontowych drzwiach była wyrwana płyta zabezpieczająca ów drzwi . Na chwilę obecną wszystkie możliwe wejścia zabite deskami oraz trzy kamery skierowane na wrażliwe miejsca budynku .Prawdopodobnie te kamery to atrapy bo jedna z nich skierowana na drzwi jest , a mimo to drzwi w pewnym momencie były uszkodzone że można było wejść .Aktualnie budynek jest "pilnowany" co jakiś czas przyjeżdża na zwiad konserwator zabytków i patrzy czy ktoś nie próbował sobie zrobić wejścia .
Byłem niedawno, drzwi rozwalone więc można było wejść, w środku czujniki ruchu ale chyba nieaktywne, ogólnie pusto i nic ciekawego tam nie ma
Wejść się nie da, ale przynamniej fota zrobiona, ludzie a wy powariowaliście?! robić sobie wejście łomem? to co robicie jest skrajnie nieodpowiedzialne i mam nadzieję że odpowiednie jednostki się tym zajmą bo to jest czysty wandalizm! + brak szacunku! ja po prostu odjechałem jak zobaczyłem że nie ma wejścia i powiedziałem trudno!
Obiekt ładny ,niestety do środka nie wszedłem ,byłem sam i nie chciałem ryzykować ,okna i drzwi zabite płytami , aczkolwiek można by łapką (łom) odgiąć i wejść, ale nie wiem czy do budynku doprowadzony jest prąd bo latarnie się świecą wieczorem...
Byliśmy dzisiaj. Faktycznie jedno okno piwniczne da sie łomem usunac, ale alarm juz sie uruchomil w piwnicy i musielismy uciekac, wiec niestety nie da sie juz zwiedzic :(
Miejsce dość trudno dostępne - wszystkie wejścia pozamykane, nam się udało przez jedno z okien do piwnicy, które również są często i szczelnie zamykane przed niechcianymi gośćmi, co widać po ich naprawach, także mieliśmy farta. W środku na piętrze są 2 czujki ruchu, ale nieaktywne. Obiekt zwiedzony na spokojnie, robi ogromne wrażenie, bo przez trudną dostępność jest całkiem nieźle zachowany. Należy uważać jeszcze na mieszkańców, którzy chodzą i mieszkają obok
mietkav
fajny spot ale w srodku znajduja sie dwaj panowie ktorzy tam mieszkaja, nic nam nie zrobili i pozwolili zwiedzac ale radze uwazac, maja cala sterte nozy przy sobie nie atakują trzeba ich ostrzec że się wchodzi.