Wejście na teren bardzo proste jednakże trzeba sie przecisnąć przez dziure w deskach a wczesniej przejsc przez ogrodzenie (zaznaczone pinezką). Zero ochrony, budynek oznakowany tylko tabliczkami uwaga teren prywatny itp. Sam budynek jest już w ruinie jednakże zachowało sie całkiem sporo starych zjezdzalni, wyposażonych saun i boilerów oraz jakichś pojemników na wode. Jest dostępna także piwnica która prowadzi pod głownymi basenami (tam sie przyda mieć jakąś maskę bo pyłu dużo).
W skrócie bardzo fajne miejsce na urbex. Obowiązkowa latarka nawet w słoneczny dzień.
Byłem tam zarąbiste miejsce dużo zachowanych rzeczy ale cos czuje że jeżeli dalej to ogłoszenie tu będzie to za niedlugo bedzie tam menelnia i połowy rzeczy nie będzie
crooked angel
Byłem, miejsce może duże nie jest, ale na pewno unikatowe i klimatyczne, warto się do niego zatrzymać przejazdem. Kamer/czujek żadnych nie ma, wejście na teren jest za garażami przez naderwany płot, następnie należy się przecisnąć przez odkrytą wnękę (problem mogą napotkać tylko wyjątkowo większe osoby) - wszystko tak jak zaznaczyłem żółtym kwadratem na zdjęciach. Zachowanych rzeczy nie napotkaliśmy tak jak pisał poprzednik w komentarzu, przez ten czas miejsce zostało już zdewastowane, mimo wszystko zwiedzanie nadal jest atrakcyjne. Przesyłam zdjęcia.